Jak sama nazwa postu wskazuje wpis będzie prawdziwie kosmetyczny. Będzie i denko i nowości
Z góry przepraszam za jakość zdjęć. Siostra pojechała do Wrocka i wzięła ze sobą aparat więc ja mam do obsługi tylko telefon
A więc zaczynamy
*Zużyte w kwietniu*
*regenerujący krem do rąk Nivea SOS* kupiłam tak na szybko bo moje łapki były w fatalnym stanie. Skóra pękała, szczypała, piekła, była szorstka jak papier ścierny. Ten krem był starzałem w 10! Pomógł mi jak żaden inny, już po kilku użyciach, skóra prezentowała się znacznie lepiej. Na plus jest także fakt, iż krem nie jest tłusty i nie pozostawia powłoczki na dłoniach którą potłuścimy wszystko dookoła.
*Szampon Elseve Arginine Resist* bardzo polubiłam. Dobrze myje, nie plącze włosów. Można się obejść nawet bez odżywki
*Peeling do ciała BeBeauty winogronowy* hmm fajnie ściera ale ta konsystencja mnie wkurza. No i zapach... nie pachnie wcale winogronem, wręcz śmierdzi
*Regenerujące mleczko do ciała BeBeauty* wydaj mi się że to taka podróba Garniera z syropem klonowym
polubiłam to mleczko za cenę, nawilżanie, za to że nie jest tłuste i szybko się wchłania. Jedynie butelka mogłaby być bardziej miękka gdyż tu ciężko wydobyć balsam do końca. Ja po rozcięciu butelki miałam jeszcze mleczka na 3 użycia.
*Fluid Bell Long Lasting* u mnie się nie sprawdził. Jest za ciężki, słabo kryje. Ponadto mi kosmetyki z aloesem nie służą a ten ma go w składzie.
*dezodorant Isae* tu się rozpisywać nie będę
za ta cenę jest OK
*Tusz Miss Sporty Studio Lash* bardzo dobry, gumowa szczoteczka delikatnie wygięta w łuk. Wydłuża, ładnie rozdziela, podkręca.
*Emulsja matująca Optimals Matte Touch* całkiem dobry produkt. Matuje, jakby podleczą skórę trądzikową ale trzeba uważać - zbyt długie stosowanie bez przerwy wysusza i nie nadaje się pod każdy krem. U mnie nałożony pod krem nivea natural beauty robił takie dziwne białe smugi przy żuchwie, nie szło kremu dobrze rozsmarować.
*Chusteczki do demakijażu BeBeauty* kolejne opakowanie. Bardzo lubię nie tylko do zmywania makijażu ale także do użytku np. gdzieś w podróży.
*Antyperspirant w żelu Lady Speed Stick* lubię żele aczkolwiek ten nie był jakiś szałowy. Ot co
Teraz czas na porcję nowości
A w niej: peeling Havai, płyn do demakijażu oczu, zestaw morela i masło shea, mgiełki z avonu, mleczko garnier, perfumy Mirage Daydream, brzoskwiniowy lakier do paznokci i krem matujący soraya
Po krótce mogę powiedzieć, że zawiodłam się trochę na Avonie. Ceny mgiełek nie spadły a za to spadła pojemność produktu. Zamiast 125ml otrzymujemy już tylko 100
Natomiast dziś pierwszy raz użyłam kremu Soraya i musze stwierdzić że nie jest źle
minęło 5 h a ja się jeszcze nie świecę
A na koniec dzisiejszy obiad
Wyszło słoneczko więc czas na spacerek
Miłego weekendu

Z góry przepraszam za jakość zdjęć. Siostra pojechała do Wrocka i wzięła ze sobą aparat więc ja mam do obsługi tylko telefon

A więc zaczynamy

*Zużyte w kwietniu*
*regenerujący krem do rąk Nivea SOS* kupiłam tak na szybko bo moje łapki były w fatalnym stanie. Skóra pękała, szczypała, piekła, była szorstka jak papier ścierny. Ten krem był starzałem w 10! Pomógł mi jak żaden inny, już po kilku użyciach, skóra prezentowała się znacznie lepiej. Na plus jest także fakt, iż krem nie jest tłusty i nie pozostawia powłoczki na dłoniach którą potłuścimy wszystko dookoła.
*Szampon Elseve Arginine Resist* bardzo polubiłam. Dobrze myje, nie plącze włosów. Można się obejść nawet bez odżywki

*Peeling do ciała BeBeauty winogronowy* hmm fajnie ściera ale ta konsystencja mnie wkurza. No i zapach... nie pachnie wcale winogronem, wręcz śmierdzi

*Regenerujące mleczko do ciała BeBeauty* wydaj mi się że to taka podróba Garniera z syropem klonowym

*Fluid Bell Long Lasting* u mnie się nie sprawdził. Jest za ciężki, słabo kryje. Ponadto mi kosmetyki z aloesem nie służą a ten ma go w składzie.
*dezodorant Isae* tu się rozpisywać nie będę

*Tusz Miss Sporty Studio Lash* bardzo dobry, gumowa szczoteczka delikatnie wygięta w łuk. Wydłuża, ładnie rozdziela, podkręca.
*Emulsja matująca Optimals Matte Touch* całkiem dobry produkt. Matuje, jakby podleczą skórę trądzikową ale trzeba uważać - zbyt długie stosowanie bez przerwy wysusza i nie nadaje się pod każdy krem. U mnie nałożony pod krem nivea natural beauty robił takie dziwne białe smugi przy żuchwie, nie szło kremu dobrze rozsmarować.
*Chusteczki do demakijażu BeBeauty* kolejne opakowanie. Bardzo lubię nie tylko do zmywania makijażu ale także do użytku np. gdzieś w podróży.
*Antyperspirant w żelu Lady Speed Stick* lubię żele aczkolwiek ten nie był jakiś szałowy. Ot co
Teraz czas na porcję nowości

A w niej: peeling Havai, płyn do demakijażu oczu, zestaw morela i masło shea, mgiełki z avonu, mleczko garnier, perfumy Mirage Daydream, brzoskwiniowy lakier do paznokci i krem matujący soraya

Po krótce mogę powiedzieć, że zawiodłam się trochę na Avonie. Ceny mgiełek nie spadły a za to spadła pojemność produktu. Zamiast 125ml otrzymujemy już tylko 100

Natomiast dziś pierwszy raz użyłam kremu Soraya i musze stwierdzić że nie jest źle


A na koniec dzisiejszy obiad
Wyszło słoneczko więc czas na spacerek

Miłego weekendu

-
Gość:
-
♥ Bo my kochamy książki Fantasty ♥: